Właśnie, gdzie chwała dla Edytyh i w ogóle?
Hańba ci!
A poza tym: gratuluję. Niestety, styczności z ww. tomiszczem nie miałem. W ogóle to jest dobry temat na ferment intelektualny: czy interesujecie się biografami ulubionych zespołów?
Powiem prawdę, że mi szkoda czasu na takie sprawy. Dla mnie ważny jest rok powstania i ewentualnie związki personalne z innymi kapelami (jeśli np. dany muzyk udzielał się jeszcze gdzieś indziej). A tak poza tym... staram się chociaż podstawowe informacje znać, ale jako że ulubionych kapel mam co najmniej ze 100... no generalnie hańba mi
